Monografia Andrzeja Ziemskiego „Prawne i etyczne fundamenty demokracji medialnej” jest studium z zakresu ewolucji współczesnych demokracji i wskazuje na postępujący proces przenikania polityki i mediów, co znacząco wpływa na kształtowanie się nowych relacji człowiek – polityka w obliczu wolnego rynku i rewolucji technologicznej opartej o systemy cyfrowe. W pracy zostały poddane eksploracji i usystematyzowane zagadnienia, wartości i normy istotne dla zjawiska opisanej w literaturze kategorii społecznej – demokracja medialna. Poddano też zdefiniowaniu teoretyczne zagadnienia dotyczące fundamentów prawnych i etycznych podstaw demokracji medialnej.
W pracy dokonano analizy i usystematyzowania zagadnień związanych z ewolucją systemów demokratycznych, ewolucją filozofii mediów, wzajemnymi relacjami i współzależnościami pomiędzy mediami masowymi a polityką, systemami społecznymi i rynkiem. Zaproponowano autorską definicję demokracji medialnej. Omówiono zagadnienia, jakie charakteryzują tę nową, kształtującą się formację społeczną. Analiza obejmuje także nowe zjawiska zachodzące w mediach i w otoczeniu mediów, będące efektem rosnącej z punktu widzenia polityki, roli opinii publicznej.
Z perspektywy obiektywnego procesu, jakim jest demokracja medialna, dokonano analizy zjawisk i przekształceń systemów medialnych jako skutku demokratyzacji i upowszechnienia mediów, procesów konwergencji mediów na tle rewolucji technologicznej i społecznej oraz przekształceń systemów prawnych. Dokonano także wyróżnienia i omówienia głównych problemów społecznych, jakie są skutkiem nowych technologii medialnych powstałych na gruncie Internetu i nabierającej coraz większego znaczenia w działalności mediów, sztucznej inteligencji.
W oparciu m.in. o zjawiska towarzyszące ewolucji polskiego systemu medialnego w drugiej połowie XX wieku, dokonano analizy przekształceń norm prawnych i norm etycznych na drodze od autorytarnego systemu politycznego do demokracji liberalnej. Wyspecyfikowano ponadto procesy i zjawiska w systemie medialnym wskazujące na pogłębiające się związki pomiędzy mediami, polityką i rynkiem oraz nowymi technologiami. Istotna część rozważań dotyczy problemów związanych z ewolucją prawa mediów w skali krajowej i europejskiej. Wiąże się to w przypadku krajowym z przekształceniami wynikającym z przechodzenia od systemu autorytarnego do demokracji liberalnej a w przypadku Unii Europejskiej z problemem koncentracji mediów i wpływem rynku i nowych technologii na odpowiedzialność dziennikarzy wobec społeczeństwa. Znaczna część rozważań dotyczy problemów etyki mediów i środowiska dziennikarskiego a także odpowiedzialności prawnej i etycznej dziennikarzy w trakcie pełnienia czynności zawodowych.
Analiza zjawisk społecznych wokół mediów i polityki, w oparciu o dostępną literaturę wskazuje, że demokrację medialną można teoretycznie opisać jako obiektywny proces prowadzący do trwałych zmian w funkcjonowaniu systemów politycznych współczesnych demokracji, wypływający z pogłębiającego się związku pomiędzy nowymi mediami a polityką i społeczeństwem. Wskazuje on na rosnącą dominację mediów w mechanizmach demokratycznych. Proces ten ma charakter dynamiczny, rozgrywa się na wielu płaszczyznach i jest funkcją wielu zmiennych. Z tych powodów nie został dotychczas dogłębnie przeanalizowany i wymaga stałych badań. Widać wyraźnie, że jego analizy w aspekcie normatywno-teoretycznym toczą się bardziej efektywnie, niż w aspekcie empirycznym.
Demokracja medialna ma podstawowe znaczenie w rozwijaniu debaty publicznej, pluralizmu politycznego, wypowiadania się i wymiany opinii, bowiem wówczas tworzy się sfera publiczna. Demokracja medialna gwarantująca autonomiczną sferę publiczną, oparta na niezależnych i pluralistycznych mediach stanowi środowisko niezbędne do rozwoju zbiorowych wolności społeczeństwa obywatelskiego, takich jak prawo do wolności wypowiedzi oraz prawo dostępu do informacji. Dzięki wolności wypowiedzi i pluralizmowi, które są istotą demokracji medialnej dziennikarze i media mogą wykonywać swoje prawa i pełnić obowiązki w zakresie informowania obywateli w sposób uczciwy, neutralny i rzetelny, co jest istotnym czynnikiem społeczeństwa obywatelskiego.
Demokracja medialna jest jednym z fundamentalnych czynników gwarantujących wolność mediów, co jest istotą społeczeństwa demokratycznego. Bez wolności mediów pojawia się autokracja informacyjna narzucająca społeczeństwu dominującą narrację, którą cechuje jednolity i spójny przekaz partii rządzącej. Tym samym rodzi się kryzys demokracji, następuje załamanie tradycyjnych form kontroli społecznej, następuje utrata zaufania do demokracji. W efekcie pogłębia się przepaść pomiędzy instytucjami politycznymi a obywatelami.
Trzeba zwrócić uwagę, że na początku obecnego stulecia pojawiła się nadzieja na innowacje polityczne stworzone przez technologie cyfrowe. Z przeprowadzanych badań mediów cyfrowych wynikało, że pluralistyczny Internet rozszerzy sferę publiczną i odegra główną rolę we wzbogacaniu demokracji. Wielkie nadzieje przykładano do działalności nowych mediów społecznościowych, wywodząc, że mają one potencjał poprawienia jakości demokracji. Na koniec drugiej dekady obecnego stulecia pojawiła się jednak opinia, że zachwyt nad potencjałem środowiska cyfrowego, jeśli chodzi o rozszerzanie demokracji poprzez danie obywatelom większej szansy wyrażania samych siebie i zaangażowania politycznego, zaczął słabnąć. Przy rosnącej kontroli, jaką algorytmy roztoczyły nad mediami i systemami informatycznymi, wkład mediów społecznościowych w kulturę demokratyczną zaczął być mocno kwestionowany. W kontraście do wcześniejszego entuzjazmu wobec zdolności Internetu do poszerzania dyskursywnej natury demokracji badaczy obecnie niepokoją rosnące napięcia pomiędzy wymaganiami życia demokratycznego i konsekwencjami tego, że media w coraz większym stopniu zależą od algorytmów. Nadzieje, że nowe technologie przyczynią się do poszerzenia i pogłębienia demokracji, już minęły. Stoi poważne wyzwanie i trzeba rozważyć, w jaki sposób środowisko cyfrowe kształtuje dziś sferę publiczną, a także określić wpływ mediów cyfrowych na nią. W znaczącej części prezentowana praca poświęcona jest tym zagadnieniom.
Badania, które autor prowadził od roku 2008 nad zagadnieniem demokracji medialnej wskazują na postępujący kryzys demokracji liberalnej w świecie, co jest efektem upowszechniania się projektu neoliberalnego i narastającej dominacji rynków nad innymi formami aktywności człowieka m.in. polityki, sfery społecznej, kultury i stosunków międzyludzkich. Spada wyraźnie zaufanie do praktykowanych form demokracji. Jesteśmy świadkami najwyższego poziomu niezadowolenia ze stanu demokracji. Od czasu, kiedy Centre for the Future of Democracy (CFD) przy Uniwersytecie w Cambridge w 1995 roku rozpoczęło swoje badania, nastąpił przyrost niezadowolenia z funkcjonowania demokracji. Obecnie na całym świecie 57,5 proc. obywateli w badanych krajach nie jest zadowolonych z tego, jak działa u nich demokracja, a 55 proc. wyborców amerykańskich i 60,3 proc. brytyjskich nie wierzy w system demokratyczny. Obawy przed niepowodzeniem demokratycznego projektu wyraża także coraz większa liczba politologów. W pracy wyraźnie wskazuje się na przekształcenia modelu demokratycznego pod wpływem kryzysu demokracji przedstawicielskiej i powstania mechanizmów społecznych inspirowanych przez nowe media.
W kontekście wspomnianego kryzysu demokracji przedstawicielskiej należy zwrócić uwagę na analizowaną przez wielu medioznawców rolę i funkcje demokracji deliberatywnej, która ujmuje w swej definicji rosnącą rolę opinii publicznej i mediów, jako czynnika stabilizującego dwukierunkowy przekaz informacyjny w ramach procesów politycznych. W istotny sposób zarysowują się tutaj związki z analizowanymi kategoriami mediatyzacji polityki i demokracji medialnej.
Bardzo charakterystyczne dla ostatniego okresu zauważalnej, narastającej dominacji nowych technologii nad opinią publiczną i mediami są badania dotyczące skutków tego zjawiska dla procesu informowania i jakości demokracji. Jamie Bartlett, brytyjski dziennikarz i badacz mediów w swej ostatniej pracy zwraca uwagę na zjawisko kryzysu demokracji liberalnej, szczególnie pozbawiania jej podmiotowości w wyniku nowych procesów powstających w relacjach społeczeństwo – nowe technologie cyfrowe. Twierdzi on, że technologia i demokracja pozostają w stałym konflikcie jako wytwory odmiennych epok cywilizacyjnych, działające według odmiennych reguł i zasad. Demokratyczna machina powstała w dobie państwa narodowego, hierarchii, autorytetów i uprzemysłowienia gospodarki. Demokracja opiera się o świat człowieka rzeczywistego, w którym emocje a nie dane odgrywają zasadniczą rolę. Jest to świat analogowy. Zasadnicze cechy technologii cyfrowej nie przystają do tego modelu. Świat cyfrowy jest ageograficzny, zdecentralizowany, opiera się na danych, podlega efektowi sieciowemu i gwałtownym wzrostom. Człowiek jest elementem systemu, a nie podmiotem.
Faktem jest, że dominujący coraz bardziej w naszym życiu świat cyfrowy ułatwia zbliżenie odrębnych dotychczas platform polityki, mediów i rynku. Demokracja medialna, o której mówimy dziś i analizujemy w początkowym etapie jej tworzenia, wydaje się być już teraz wytworem technologii cyfrowych i mechanizmów społecznych opartych o systemy gromadzenia danych i algorytmy służące ich analizowaniu i przetwarzaniu.
Przedmiotu naszych rozważań dotyczy obecna już, fala pierwsza sztucznej inteligencji, która pojawiła się ok. 2003 roku a do powszechnego użycia weszła ok. 2012 roku. SI Internetowa obejmuje m.in. systemy informacyjne i media i polega na wykorzystywaniu algorytmów w wyszukiwarkach rekomendujących, które uczą się naszych osobistych preferencji i podpowiadają nam dostosowane do nich treści. Mechanizm ten wykorzystywany jest przede wszystkim w operacjach rynkowych, co przekłada się na ogromny wzrost zysków z operacji internetowych przez takie firmy, jak Google, Baidu, Alibaba czy YouTube. Ma on też swoje odniesienia do sfery polityki. Dotyczy to np. opisanych wcześniej metod stosowanych przez firmę Cambridge Analitica, która wykorzystywała dane z Facebooka do ingerencji m.in. w referendum w sprawie Brexit i wybory amerykańskie w 2016 roku.
W dostępnej literaturze znajdujemy szereg analiz i przykładów wykorzystywania SI w bieżącej działalności mediów. Dotyczy to zarówno wyszukiwania określonych treści, prowadzenia analiz porównawczych, jak też tworzenia nowych treści, które odgrywają coraz większą rolę w systemach informacyjnych, tworząc nową jakość pracy redakcyjnej. Algorytmy wykorzystywane są także do wykrywania fałszywych treści pojawiających się na platformach informacyjnych.
Zwraca się uwagę, że współcześnie praca nad zbieraniem, redagowaniem i tworzeniem informacji w imię rzetelności, a przede wszystkim służby społeczeństwu, a więc reguł wypracowanych przez lata kształtowania się zawodu dziennikarza, w obecnej rzeczywistości stała się przedmiotem wielu dyskusji, przede wszystkim w środowisku dziennikarskim. Dziennikarska ideologia zawodu, w obliczu zmian o charakterze społeczno-ekonomicznym, jak i zmian technologicznych oraz powstania nowych form komunikowania, budzi wątpliwości związane nie tylko z możliwością spełniania profesjonalnych standardów, lecz także częściej wywołuje najbardziej niepokojące pytanie: czy zawód dziennikarza jest w dalszym ciągu społeczeństwu potrzebny? Pytanie to zadawane jest na całym świecie, o czym świadczy wzrost liczby publikacji poruszających ten temat.
Konstrukcja współczesnego modelu demokracji liberalnej opiera się o kilka założeń stanowiących jej fundament w obszarze mediów. Są to: wolność opinii i poglądów; prawo do informacji; kontrola i jawność życia publicznego; wolność, niezależność i pluralizm mediów. Wspomniane wcześniej, rewolucyjne przemiany, jakie zachodzą w obszarze mediów w sposób istotny oddziaływają na miejsce, pozycje i współczesny paradygmat dziennikarstwa. Przede wszystkim w wyniku zmian technologicznych w procesie przygotowania, gromadzenia i transmisji informacji osłabły znacznie dwie materialne gwarancje monopolistycznej pozycji zawodu dziennikarza. Dotyczy to wyłącznego dostępu dziennikarzy do źródeł informacji o charakterze publicznym oraz wyłącznego dostępu do instrumentów ich upowszechniania. Postępująca demokratyzacja informacyjna zatarła granice pomiędzy tymi, których uznajemy za dziennikarzy, a wszystkimi pozostałymi. Istotą paradygmatu dziennikarstwa nie jest już kto, ale co liczy się jako dziennikarstwo. Istotniejsza jest praktyka, niż praktykujący. Według tego paradygmatu dziennikarstwo jest definiowane nie poprzez to, kto się nim zajmuje, ale poprzez to, czym ono właściwie jest. Zatarła się tym samym granica między podmiotem a przedmiotem prawa autorskiego.
Procesy badawcze dotyczące relacji pomiędzy polityką, mediami i rynkiem wskazują, że w społeczeństwie postprzemysłowym (informacyjnym) trudno jest w ogóle mówić o jakiejkolwiek demokracji bez udziału mediów, które poprzez procesy zapośredniczenia są głównym instrumentem kształtowania opinii publicznej. Zmiana roli mediów szczególnie w ostatnich trzech dekadach i podporządkowanie regułom rynku spowodowało, że media same stały się towarem oraz służą umacnianiu mechanizmów rynkowych. Jednym ze skutków tych procesów jest tzw. ewentyzacja procesu informacyjnego. Thomas Patterson twierdzi na przykład, że impuls komercjalizacyjny spowodował ogólną trywializację komunikowania publicznego i powoduje nadal spadek zainteresowania sprawami publicznymi na rzecz tzw. miękkiej informacji medialnej. Obniżyły się standardy przekazywanej informacji, obowiązuje rutyna, a odpowiedzialności społecznej jest coraz mniej.
Wielu autorów prowadzących prace badawcze dotyczące współczesnego oblicza mediów w kontekście opisywanych wcześniej zmian filozofii mediów zadaje pytanie czy identyfikowany, antydemokratyczny potencjał mediów może zagrażać demokracji, czy też mamy do czynienia z nową, określoną już formą demokracji, którą możemy nazwać demokracją medialną? Trzeba dodać, że według opinii wielu medioznawców wolne demokratyczne media stanowią jedną z podstaw demokracji, ale pewne cechy mediów masowych wcale demokracji nie służą, wręcz przeciwnie niszczą prodemokratyczny kapitał społeczny np. zaufanie i refleksyjność.
Niektórzy autorzy prezentują negatywną opinię w sprawie funkcjonowania współczesnych mediów. Spotykamy twierdzenia, że media kreują wirtualny świat, rzeczywistość przedstawiają w sposób jednostronny i zmanipulowany, oswajający oraz banalizujący zło, przemoc i okrucieństwo. Pokazywanie rzeczywistych, ale często dla medialnego efektu wyolbrzymionych nieprawidłowości politycznych elit, bez równoczesnego przedstawienia ich pozytywnych działań, powoduje spadek zaufania do demokratycznych procedur i tęsknotę za „silnym człowiekiem”, który przyjdzie i zrobi wreszcie porządek.
Na tym tle, jak też w kontekście uwag dotyczących tzw. lawiny informacyjnej można sformułować tezę o konieczności umacniania w społeczeństwie wiedzy i kompetencji medialnych. Każda osoba interpretuje media stosownie do swojej wiedzy medialnej, umiejętności, preferowanych wartości. Celem edukacji medialnej jest przede wszystkim kształtowanie umiejętności odczytywania i interpretacji mediów. Podstawową umiejętnością jest zdolność do wartościowania, analizy i oceniania mediów, jak też wiedza o mechanizmach powstawania komunikatów medialnych. Wiedza ta staje się w dobie społeczeństwa informacyjnego niezbędna, gdyż media ingerują coraz bardziej w życie człowieka. Edukacja medialna ma dwa podstawowe zadania: przygotowanie do krytycznego odbioru mediów oraz do posługiwania się mediami jako narzędziami rozwoju intelektualnego pomocnymi w życiu społecznym i zawodowym.
Ponieważ, co podkreślamy, demokracja medialna jest obiektywnym procesem społecznym, uczestnictwo obywateli w jej mechanizmach, jest na ogół nieuświadomione i niezamierzone. Trzeba jednak przyjmować za wielu autorami polskimi i zagranicznymi, że nie ma odwrotu od medialnego ukierunkowania demokracji i polityki. Trend taki jest widoczny od wielu lat, również z powodu dominacji nowych technologii w mediach i wzmacnia on deliberatywny charakter opinii publicznej i samej polityki. Ze społecznego punktu widzenia kompetencje medialne są jednym z ważnych elementów wspomagających aktywność i pozwalających na realizację ideału człowieka twórczego. Na taką potrzebę w dobie społeczeństwa informacyjnego wskazuje też wielu filozofów.
Warto na zakończenie wskazać, że w przestrzeni medialnej, w której nie obowiązują żadne reguły, należy nieustająco przypominać, że one istnieją i należy ich przestrzegać w praktyce redakcyjnej. Istotna dla procesu informowania jest taka ewolucja dziennikarstwa, która pozwoli na realizację unikalnej idei „czwartej władzy” przekazującej obywatelowi rzetelny i obiektywny obraz rzeczywistości w imię władzy sprawowanej przez rządzonych nad rządzącymi. Problemem jest zatem ustanowienie zasad umożliwiających realizację tradycyjnych funkcji dziennikarstwa w nowych warunkach, nowej rzeczywistości (z Zakończenia).
W pracy dokonano analizy i usystematyzowania zagadnień związanych z ewolucją systemów demokratycznych, ewolucją filozofii mediów, wzajemnymi relacjami i współzależnościami pomiędzy mediami masowymi a polityką, systemami społecznymi i rynkiem. Zaproponowano autorską definicję demokracji medialnej. Omówiono zagadnienia, jakie charakteryzują tę nową, kształtującą się formację społeczną. Analiza obejmuje także nowe zjawiska zachodzące w mediach i w otoczeniu mediów, będące efektem rosnącej z punktu widzenia polityki, roli opinii publicznej.
Z perspektywy obiektywnego procesu, jakim jest demokracja medialna, dokonano analizy zjawisk i przekształceń systemów medialnych jako skutku demokratyzacji i upowszechnienia mediów, procesów konwergencji mediów na tle rewolucji technologicznej i społecznej oraz przekształceń systemów prawnych. Dokonano także wyróżnienia i omówienia głównych problemów społecznych, jakie są skutkiem nowych technologii medialnych powstałych na gruncie Internetu i nabierającej coraz większego znaczenia w działalności mediów, sztucznej inteligencji.
W oparciu m.in. o zjawiska towarzyszące ewolucji polskiego systemu medialnego w drugiej połowie XX wieku, dokonano analizy przekształceń norm prawnych i norm etycznych na drodze od autorytarnego systemu politycznego do demokracji liberalnej. Wyspecyfikowano ponadto procesy i zjawiska w systemie medialnym wskazujące na pogłębiające się związki pomiędzy mediami, polityką i rynkiem oraz nowymi technologiami. Istotna część rozważań dotyczy problemów związanych z ewolucją prawa mediów w skali krajowej i europejskiej. Wiąże się to w przypadku krajowym z przekształceniami wynikającym z przechodzenia od systemu autorytarnego do demokracji liberalnej a w przypadku Unii Europejskiej z problemem koncentracji mediów i wpływem rynku i nowych technologii na odpowiedzialność dziennikarzy wobec społeczeństwa. Znaczna część rozważań dotyczy problemów etyki mediów i środowiska dziennikarskiego a także odpowiedzialności prawnej i etycznej dziennikarzy w trakcie pełnienia czynności zawodowych.
Analiza zjawisk społecznych wokół mediów i polityki, w oparciu o dostępną literaturę wskazuje, że demokrację medialną można teoretycznie opisać jako obiektywny proces prowadzący do trwałych zmian w funkcjonowaniu systemów politycznych współczesnych demokracji, wypływający z pogłębiającego się związku pomiędzy nowymi mediami a polityką i społeczeństwem. Wskazuje on na rosnącą dominację mediów w mechanizmach demokratycznych. Proces ten ma charakter dynamiczny, rozgrywa się na wielu płaszczyznach i jest funkcją wielu zmiennych. Z tych powodów nie został dotychczas dogłębnie przeanalizowany i wymaga stałych badań. Widać wyraźnie, że jego analizy w aspekcie normatywno-teoretycznym toczą się bardziej efektywnie, niż w aspekcie empirycznym.
Demokracja medialna ma podstawowe znaczenie w rozwijaniu debaty publicznej, pluralizmu politycznego, wypowiadania się i wymiany opinii, bowiem wówczas tworzy się sfera publiczna. Demokracja medialna gwarantująca autonomiczną sferę publiczną, oparta na niezależnych i pluralistycznych mediach stanowi środowisko niezbędne do rozwoju zbiorowych wolności społeczeństwa obywatelskiego, takich jak prawo do wolności wypowiedzi oraz prawo dostępu do informacji. Dzięki wolności wypowiedzi i pluralizmowi, które są istotą demokracji medialnej dziennikarze i media mogą wykonywać swoje prawa i pełnić obowiązki w zakresie informowania obywateli w sposób uczciwy, neutralny i rzetelny, co jest istotnym czynnikiem społeczeństwa obywatelskiego.
Demokracja medialna jest jednym z fundamentalnych czynników gwarantujących wolność mediów, co jest istotą społeczeństwa demokratycznego. Bez wolności mediów pojawia się autokracja informacyjna narzucająca społeczeństwu dominującą narrację, którą cechuje jednolity i spójny przekaz partii rządzącej. Tym samym rodzi się kryzys demokracji, następuje załamanie tradycyjnych form kontroli społecznej, następuje utrata zaufania do demokracji. W efekcie pogłębia się przepaść pomiędzy instytucjami politycznymi a obywatelami.
Trzeba zwrócić uwagę, że na początku obecnego stulecia pojawiła się nadzieja na innowacje polityczne stworzone przez technologie cyfrowe. Z przeprowadzanych badań mediów cyfrowych wynikało, że pluralistyczny Internet rozszerzy sferę publiczną i odegra główną rolę we wzbogacaniu demokracji. Wielkie nadzieje przykładano do działalności nowych mediów społecznościowych, wywodząc, że mają one potencjał poprawienia jakości demokracji. Na koniec drugiej dekady obecnego stulecia pojawiła się jednak opinia, że zachwyt nad potencjałem środowiska cyfrowego, jeśli chodzi o rozszerzanie demokracji poprzez danie obywatelom większej szansy wyrażania samych siebie i zaangażowania politycznego, zaczął słabnąć. Przy rosnącej kontroli, jaką algorytmy roztoczyły nad mediami i systemami informatycznymi, wkład mediów społecznościowych w kulturę demokratyczną zaczął być mocno kwestionowany. W kontraście do wcześniejszego entuzjazmu wobec zdolności Internetu do poszerzania dyskursywnej natury demokracji badaczy obecnie niepokoją rosnące napięcia pomiędzy wymaganiami życia demokratycznego i konsekwencjami tego, że media w coraz większym stopniu zależą od algorytmów. Nadzieje, że nowe technologie przyczynią się do poszerzenia i pogłębienia demokracji, już minęły. Stoi poważne wyzwanie i trzeba rozważyć, w jaki sposób środowisko cyfrowe kształtuje dziś sferę publiczną, a także określić wpływ mediów cyfrowych na nią. W znaczącej części prezentowana praca poświęcona jest tym zagadnieniom.
Badania, które autor prowadził od roku 2008 nad zagadnieniem demokracji medialnej wskazują na postępujący kryzys demokracji liberalnej w świecie, co jest efektem upowszechniania się projektu neoliberalnego i narastającej dominacji rynków nad innymi formami aktywności człowieka m.in. polityki, sfery społecznej, kultury i stosunków międzyludzkich. Spada wyraźnie zaufanie do praktykowanych form demokracji. Jesteśmy świadkami najwyższego poziomu niezadowolenia ze stanu demokracji. Od czasu, kiedy Centre for the Future of Democracy (CFD) przy Uniwersytecie w Cambridge w 1995 roku rozpoczęło swoje badania, nastąpił przyrost niezadowolenia z funkcjonowania demokracji. Obecnie na całym świecie 57,5 proc. obywateli w badanych krajach nie jest zadowolonych z tego, jak działa u nich demokracja, a 55 proc. wyborców amerykańskich i 60,3 proc. brytyjskich nie wierzy w system demokratyczny. Obawy przed niepowodzeniem demokratycznego projektu wyraża także coraz większa liczba politologów. W pracy wyraźnie wskazuje się na przekształcenia modelu demokratycznego pod wpływem kryzysu demokracji przedstawicielskiej i powstania mechanizmów społecznych inspirowanych przez nowe media.
W kontekście wspomnianego kryzysu demokracji przedstawicielskiej należy zwrócić uwagę na analizowaną przez wielu medioznawców rolę i funkcje demokracji deliberatywnej, która ujmuje w swej definicji rosnącą rolę opinii publicznej i mediów, jako czynnika stabilizującego dwukierunkowy przekaz informacyjny w ramach procesów politycznych. W istotny sposób zarysowują się tutaj związki z analizowanymi kategoriami mediatyzacji polityki i demokracji medialnej.
Bardzo charakterystyczne dla ostatniego okresu zauważalnej, narastającej dominacji nowych technologii nad opinią publiczną i mediami są badania dotyczące skutków tego zjawiska dla procesu informowania i jakości demokracji. Jamie Bartlett, brytyjski dziennikarz i badacz mediów w swej ostatniej pracy zwraca uwagę na zjawisko kryzysu demokracji liberalnej, szczególnie pozbawiania jej podmiotowości w wyniku nowych procesów powstających w relacjach społeczeństwo – nowe technologie cyfrowe. Twierdzi on, że technologia i demokracja pozostają w stałym konflikcie jako wytwory odmiennych epok cywilizacyjnych, działające według odmiennych reguł i zasad. Demokratyczna machina powstała w dobie państwa narodowego, hierarchii, autorytetów i uprzemysłowienia gospodarki. Demokracja opiera się o świat człowieka rzeczywistego, w którym emocje a nie dane odgrywają zasadniczą rolę. Jest to świat analogowy. Zasadnicze cechy technologii cyfrowej nie przystają do tego modelu. Świat cyfrowy jest ageograficzny, zdecentralizowany, opiera się na danych, podlega efektowi sieciowemu i gwałtownym wzrostom. Człowiek jest elementem systemu, a nie podmiotem.
Faktem jest, że dominujący coraz bardziej w naszym życiu świat cyfrowy ułatwia zbliżenie odrębnych dotychczas platform polityki, mediów i rynku. Demokracja medialna, o której mówimy dziś i analizujemy w początkowym etapie jej tworzenia, wydaje się być już teraz wytworem technologii cyfrowych i mechanizmów społecznych opartych o systemy gromadzenia danych i algorytmy służące ich analizowaniu i przetwarzaniu.
Przedmiotu naszych rozważań dotyczy obecna już, fala pierwsza sztucznej inteligencji, która pojawiła się ok. 2003 roku a do powszechnego użycia weszła ok. 2012 roku. SI Internetowa obejmuje m.in. systemy informacyjne i media i polega na wykorzystywaniu algorytmów w wyszukiwarkach rekomendujących, które uczą się naszych osobistych preferencji i podpowiadają nam dostosowane do nich treści. Mechanizm ten wykorzystywany jest przede wszystkim w operacjach rynkowych, co przekłada się na ogromny wzrost zysków z operacji internetowych przez takie firmy, jak Google, Baidu, Alibaba czy YouTube. Ma on też swoje odniesienia do sfery polityki. Dotyczy to np. opisanych wcześniej metod stosowanych przez firmę Cambridge Analitica, która wykorzystywała dane z Facebooka do ingerencji m.in. w referendum w sprawie Brexit i wybory amerykańskie w 2016 roku.
W dostępnej literaturze znajdujemy szereg analiz i przykładów wykorzystywania SI w bieżącej działalności mediów. Dotyczy to zarówno wyszukiwania określonych treści, prowadzenia analiz porównawczych, jak też tworzenia nowych treści, które odgrywają coraz większą rolę w systemach informacyjnych, tworząc nową jakość pracy redakcyjnej. Algorytmy wykorzystywane są także do wykrywania fałszywych treści pojawiających się na platformach informacyjnych.
Zwraca się uwagę, że współcześnie praca nad zbieraniem, redagowaniem i tworzeniem informacji w imię rzetelności, a przede wszystkim służby społeczeństwu, a więc reguł wypracowanych przez lata kształtowania się zawodu dziennikarza, w obecnej rzeczywistości stała się przedmiotem wielu dyskusji, przede wszystkim w środowisku dziennikarskim. Dziennikarska ideologia zawodu, w obliczu zmian o charakterze społeczno-ekonomicznym, jak i zmian technologicznych oraz powstania nowych form komunikowania, budzi wątpliwości związane nie tylko z możliwością spełniania profesjonalnych standardów, lecz także częściej wywołuje najbardziej niepokojące pytanie: czy zawód dziennikarza jest w dalszym ciągu społeczeństwu potrzebny? Pytanie to zadawane jest na całym świecie, o czym świadczy wzrost liczby publikacji poruszających ten temat.
Konstrukcja współczesnego modelu demokracji liberalnej opiera się o kilka założeń stanowiących jej fundament w obszarze mediów. Są to: wolność opinii i poglądów; prawo do informacji; kontrola i jawność życia publicznego; wolność, niezależność i pluralizm mediów. Wspomniane wcześniej, rewolucyjne przemiany, jakie zachodzą w obszarze mediów w sposób istotny oddziaływają na miejsce, pozycje i współczesny paradygmat dziennikarstwa. Przede wszystkim w wyniku zmian technologicznych w procesie przygotowania, gromadzenia i transmisji informacji osłabły znacznie dwie materialne gwarancje monopolistycznej pozycji zawodu dziennikarza. Dotyczy to wyłącznego dostępu dziennikarzy do źródeł informacji o charakterze publicznym oraz wyłącznego dostępu do instrumentów ich upowszechniania. Postępująca demokratyzacja informacyjna zatarła granice pomiędzy tymi, których uznajemy za dziennikarzy, a wszystkimi pozostałymi. Istotą paradygmatu dziennikarstwa nie jest już kto, ale co liczy się jako dziennikarstwo. Istotniejsza jest praktyka, niż praktykujący. Według tego paradygmatu dziennikarstwo jest definiowane nie poprzez to, kto się nim zajmuje, ale poprzez to, czym ono właściwie jest. Zatarła się tym samym granica między podmiotem a przedmiotem prawa autorskiego.
Procesy badawcze dotyczące relacji pomiędzy polityką, mediami i rynkiem wskazują, że w społeczeństwie postprzemysłowym (informacyjnym) trudno jest w ogóle mówić o jakiejkolwiek demokracji bez udziału mediów, które poprzez procesy zapośredniczenia są głównym instrumentem kształtowania opinii publicznej. Zmiana roli mediów szczególnie w ostatnich trzech dekadach i podporządkowanie regułom rynku spowodowało, że media same stały się towarem oraz służą umacnianiu mechanizmów rynkowych. Jednym ze skutków tych procesów jest tzw. ewentyzacja procesu informacyjnego. Thomas Patterson twierdzi na przykład, że impuls komercjalizacyjny spowodował ogólną trywializację komunikowania publicznego i powoduje nadal spadek zainteresowania sprawami publicznymi na rzecz tzw. miękkiej informacji medialnej. Obniżyły się standardy przekazywanej informacji, obowiązuje rutyna, a odpowiedzialności społecznej jest coraz mniej.
Wielu autorów prowadzących prace badawcze dotyczące współczesnego oblicza mediów w kontekście opisywanych wcześniej zmian filozofii mediów zadaje pytanie czy identyfikowany, antydemokratyczny potencjał mediów może zagrażać demokracji, czy też mamy do czynienia z nową, określoną już formą demokracji, którą możemy nazwać demokracją medialną? Trzeba dodać, że według opinii wielu medioznawców wolne demokratyczne media stanowią jedną z podstaw demokracji, ale pewne cechy mediów masowych wcale demokracji nie służą, wręcz przeciwnie niszczą prodemokratyczny kapitał społeczny np. zaufanie i refleksyjność.
Niektórzy autorzy prezentują negatywną opinię w sprawie funkcjonowania współczesnych mediów. Spotykamy twierdzenia, że media kreują wirtualny świat, rzeczywistość przedstawiają w sposób jednostronny i zmanipulowany, oswajający oraz banalizujący zło, przemoc i okrucieństwo. Pokazywanie rzeczywistych, ale często dla medialnego efektu wyolbrzymionych nieprawidłowości politycznych elit, bez równoczesnego przedstawienia ich pozytywnych działań, powoduje spadek zaufania do demokratycznych procedur i tęsknotę za „silnym człowiekiem”, który przyjdzie i zrobi wreszcie porządek.
Na tym tle, jak też w kontekście uwag dotyczących tzw. lawiny informacyjnej można sformułować tezę o konieczności umacniania w społeczeństwie wiedzy i kompetencji medialnych. Każda osoba interpretuje media stosownie do swojej wiedzy medialnej, umiejętności, preferowanych wartości. Celem edukacji medialnej jest przede wszystkim kształtowanie umiejętności odczytywania i interpretacji mediów. Podstawową umiejętnością jest zdolność do wartościowania, analizy i oceniania mediów, jak też wiedza o mechanizmach powstawania komunikatów medialnych. Wiedza ta staje się w dobie społeczeństwa informacyjnego niezbędna, gdyż media ingerują coraz bardziej w życie człowieka. Edukacja medialna ma dwa podstawowe zadania: przygotowanie do krytycznego odbioru mediów oraz do posługiwania się mediami jako narzędziami rozwoju intelektualnego pomocnymi w życiu społecznym i zawodowym.
Ponieważ, co podkreślamy, demokracja medialna jest obiektywnym procesem społecznym, uczestnictwo obywateli w jej mechanizmach, jest na ogół nieuświadomione i niezamierzone. Trzeba jednak przyjmować za wielu autorami polskimi i zagranicznymi, że nie ma odwrotu od medialnego ukierunkowania demokracji i polityki. Trend taki jest widoczny od wielu lat, również z powodu dominacji nowych technologii w mediach i wzmacnia on deliberatywny charakter opinii publicznej i samej polityki. Ze społecznego punktu widzenia kompetencje medialne są jednym z ważnych elementów wspomagających aktywność i pozwalających na realizację ideału człowieka twórczego. Na taką potrzebę w dobie społeczeństwa informacyjnego wskazuje też wielu filozofów.
Warto na zakończenie wskazać, że w przestrzeni medialnej, w której nie obowiązują żadne reguły, należy nieustająco przypominać, że one istnieją i należy ich przestrzegać w praktyce redakcyjnej. Istotna dla procesu informowania jest taka ewolucja dziennikarstwa, która pozwoli na realizację unikalnej idei „czwartej władzy” przekazującej obywatelowi rzetelny i obiektywny obraz rzeczywistości w imię władzy sprawowanej przez rządzonych nad rządzącymi. Problemem jest zatem ustanowienie zasad umożliwiających realizację tradycyjnych funkcji dziennikarstwa w nowych warunkach, nowej rzeczywistości (z Zakończenia).
---
Ziemski A., Prawne i etyczne fundamenty demokracji medialnej. Wydawnictwo „Kto jest Kim” Warszawa 2023, stron 230.
Ziemski A., Prawne i etyczne fundamenty demokracji medialnej. Wydawnictwo „Kto jest Kim” Warszawa 2023, stron 230.